Jak Agencja Tajfun ocenia swój udział w zabezpieczeniu wczorajszego finału WOŚP w Gdańsku?
W ocenie Agencji Tajfun firma dopełniła wszystkich formalności wymaganych przez ustawę, jak również faktycznie zadbała właściwie o bezpieczeństwo finału WOŚP w Gdańsku.
Jak napastnik dostał się na scenę?
To jest w tej chwili wyjaśniane zarówno przez organy ścigania, jak i przez Agencję Tajfun. Nie mogę się na ten temat wypowiadać z związku z tajemnicą śledztwa.
Z tego co widać na nagraniach filmowych, napastnik został zatrzymany nie przez ochroniarzy, a przez pracowników technicznych. To rodzi pytania o czas reakcji pracowników ochrony.
Tak, pierwszy kontakt z mężczyzną, który zaatakował prezydenta Gdańska, mieli obecni na scenie pracownicy techniczni. Następnie na scenę wbiegli pracownicy ochrony, którzy przekazali zamachowca policji. Trzeba wziąć pod uwagę efekt dezorientacji, grała głośna muzyka, nie było wiadomo od razu co się stało. Warto podkreślić, że mieliśmy do czynienia z zabezpieczeniem imprezy masowej, a nie z ochroną osobistą danej osoby. Uwaga ochroniarzy skupiała się na w związku z tym na publiczności, na tłumie ludzi pod sceną, a nie na ochronie prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
Ustawa o bezpieczeństwie imprez masowych wyraźnie określa, ilu pracowników ochrony musi być na miejscu w zależności od liczby uczestników.
Niedzielną imprezę w Gdańsku zabezpieczało 50 agentów, zgodnie ze zgłoszeniem organizatora, czyli Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Była to odpowiednia liczba pracowników, wynikająca z ustawy i wniosku organizatora.
Czy Agencja Tajfun nie ma sobie nic do zarzucenia?
W tej chwili nie mamy sobie nic do zarzucenia. Tak jak mówiłem, Agencja Tajfun wypełniła wszystkie wymogi formalne i faktycznie zorganizowała zabezpieczenie imprezy. Ale muszę dodać, że trwa wewnętrzne postępowanie wyjaśniające w firmie, jak również śledztwo prokuratury, które ma wyjaśnić wszystkie okoliczności tego zdarzenia. Ze względu na tajemnicę śledztwa, nie mogę nic więcej dodać.
Nauczanie hybrydowe zamiast powrotu do szkół
Komentarze
Gosc1
Był artykuł w którym Adamowicz mówił ,że imprezę będzie chronić stu ochroniarzy.
RZ
ja bym tą firrme wywalił na zbity ryj i tyle by zarobili u mnie
Obiektywna
W wielu miejscach publicznych, gdzie ochrona jest zatrudniana dostrzegam starszych, ledwo ruszających się pracowników, tak wygląda dbanie o bezpieczeństwo urzędów, firm czy sklepów
Anonim
ochroniarz przynajmniej jeden powinien byc moim zdaniem na scenie by obserwowac sytuacje ktora sie tam dzieje
Maniek.
W stanach za zbliżenie się do prezydenta, gubernatora przez osobę z tłumu grozi kulka w pusty łeb, a jak wygląda prawo użycia broni służbowej? Zupełne dno. Po za tym jak już zostało wspomniane, pracownicy ochrony też mają ograniczenia w pełnieniu obowiązków, jedyne co można im zarzucić to na jakiej podstawie ktoś z tłumu wskakuje na scenę na której przebywa prezydent miasta? Skoro przed sceną stoi szpaler ochroniarzy ograniczający dostęp do estrady to na jakiej podstawie ktoś z tłumu wskakuje na scenę? A tak ochroniarz to zwykły cieć bez prawa do własnej inicjatywy dotyczącej ochrony.
ECHWMODEKOPANE
TO BYŁO ZABEŹPIECZENIE !?!?!?!?!?!
Anonim
Pan prezydent jest osobą publiczną powinien wychodzić w kamizelce kuloodpornej, ślę kondolencje rodzinie.
Anonim
Nie ma na świecie ochrony, która będzie walczyć z nożownikiem. Może to robić tylko dobrze wyszkolony komandos lub SŁUŻBA dedykowana do ochrony VIPów. Zaznaczam służba, tam gdzie jest przysięga i wojskowa hierarchia.
Anonim
Hulajno
She
Aha ok. Nie mieli ochraniać prezydenta ok ale doszło do zakłócenia w efekcie czego prezydent został ugodzony nożem. Wyglada na to, że wypełnili swojego zadania.
Manuela
Agencja Tajfun w tym momencie oprócz mecenasa powinna wziąć sobie dobrego rzecznika prasowego. Po tej tragedii w świat nie może iść przekaz, że agencja odpowiedzialna za zapewnienie bezpieczeństwa nie ma sobie nic do zarzucenia. Nawet jeśli jej zadaniem było zabezpieczenie imprezy, a nie ochrona osobista ś.p. prezydenta Gdańska.
Zginął człowiek. Jego zabójca swobodnie się przemieszczał i gadał do mikrofonu. To super, że pracownicy przekazali tego wariata Policji. Ale co to zmienia?
Jerzy_P
Jak to się stało, że napastnik wtargnął bez przeszkód na scenę?
Tego, jak na razie, nie wiemy
A jak to się stało, że napastnik zaatakował brutalnie prezydenta a potem jeszcze ponad minutę paradował z nożem na scenie i nikt z ochroniarzy nawet nie próbował go obezwładnić?
Tego, jak na razie, nie wiemy
Dlaczego bandytę obezwładnił pracownik techniczny a nie ochroniarze?
Tego, jak na razie, nie wiemy.
A co w ogóle wiecie?
Jak na razie nic.
Zatem polecamy usługi agencji Tajfun..
ja
Też nie mam im nic do zarzucenia.
eles1949
Te tzw. agencje ochrony to są często szemrane geszefty . . . Samemu w mojej firmie zdarzało mi się "zdejmować" pijanych ochroniarzy. To są ludzie przypadkowi, niemal wzięci z ulicy, często bez odpowiedniego szkolenia i do tego bardzo źle opłacani. Skutki tego były w Gdańsku.
Masz materiał do sprawdzenia?
Prześlij do nas informacje, które weźmiemy pod lupę